Poszkodowani w wypadkach przez nieznanych kierowców lub przez takich, którzy nie opłacili obowiązkowego ubezpieczenia OC otrzymują świadczenie z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. UFG natomiast stara się odzyskać pieniądze od osoby, za którą musiała pokryć koszty naprawy. W 2012 r. takich spraw było 3100, o 600 więcej niż rok wcześniej. Oznaczało to, że fundusz od kierowców bez ważnego OC zażądał zwrotu 28,4 mln zł (o 5 mln więcej niż rok wcześniej).
Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie odpuszcza kierowcom uchylającym się od zapłacenia świadczenia i do skutku z pomocą komornika stara się odzyskać należne mu pieniądze.
Kwota najczęściej podlegająca ściągnięcia zawiera się w 10000 zł, jednak w 2012 r. nastąpił dynamiczny wzrost zaległości w przedziale 10000 – 50000 zł. W 2012 roku UFG prowadził 19400 spraw przeciwko właścicielom nieubezpieczonych pojazdów.
UFG dochodzi nie tylko odszkodowań wypłaconych ofiarom wypadków, ale też wszystkich kosztów związanych z obsługą tejże wypłaty.
Brak wykupionego ubezpieczenia OC ponosi za sobą koszty:
- kara za brak OC (pełna stawka dla samochodu osobowego wynosi 3200 zł),
- mandat podczas kontroli drogowej (50 zł),
- odszkodowanie za spowodowany wypadek oraz koszty postępowania poniesione przez UFG.
Oczywiście poniesione koszty nie zwalniają z obowiązku wykupienia OC.
Płacenie jest przykrym obowiązkiem, ale dzięki temu obowiązkowi niejeden kierowca był w stanie zrekompensować poniesione w wypadku straty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz